czwartek, 27 czerwca 2013

Golden Rose, Classics- wodoodporna kredka do ust

Cześć!

Dzisiaj o moim niedawnym odkryciu, wodoodpornych konturówkach do ust od Golden Rose, recenzja za chwilę, najpierw zobaczcie jak prezentują się na moich ustach kolory, które obecnie posiadam(od razu mówię, że mój zbiór na pewno się powiększy):




Pierwszy kolor to pomarańcz, lub jak kto woli, czerwień przełamana pomarańczą, nr 325, same oceńcie:





Kolejny kolor to fuksja nr 309, w rzeczywistości bardziej krzykliwa, niż na zdjęciach:




 Ostatni kolor to mój faworyt, zgaszony róż nr 324, można go uznać za nude, ale na pewno jest widoczny na ustach,
jego plusem jest to, że nadaje się i do mocniejszego i do delikatniejszego makijażu oka:




Co pisze producent:

Kredka do ust o niezwykle delikatnej strukturze, łatwa w aplikacji. Pozwala na uzyskanie delikatnej, cienkiej kreski. Produkt przebadany dermatologicznie. Ważność 24 miesiące od otwarcia. 

Skład: Hydrogenated Castrol Oil, Capric Triglyceryde, Microcristallina Wax, Ceresin, Glyceryl Ricinoleate, Acetylated Lanolin, Beeswax, Dimethycone, Methylparaben, Propylparaben.

I najważniejsze, cena: 4.50!



Moja opinia:

Te konturówki to niewątpliwie moje odkrycie.
Tanie, duży wybór kolorów, myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Utrzymują się długo, są wodoodporne,
podkreślają co prawda suche skórki i mogą wysuszać, ale w końcu to kredki.
Ja na pewno dokupię jeszcze inne kolory, Wam serdecznie polecam,
za taką cenę aż szkoda się nie skusić :).

Pozdrawiam!












wtorek, 25 czerwca 2013

Moje dzisiejsze paznokcie- neonowy róż Quiz, Safari

Cześć!

Dzisiaj  moje paznokcie biją po oczach neonowym różem i jeśli lubicie takie właśnie kolory to zapraszam do oglądania:






Od razu mówię, że zdjęcia nie oddały w pełni koloru, na żywo jest on znacznie bardziej neonowy, intensywny.

Co pisze producent:
Kolekcja najmodniejszych kolorów tego sezonu. Łatwo rozprowadzają się na paznokciach pokrywając je równą i gładką warstwą. Jest trwały, długo utrzymuje połysk. Nie zawiera szkodliwego toluenu, formaldehydu i dibuthylphtalate.

Cena: 3zł / 12ml

Moja opinia:
Powiem Wam tak, jak na taką cenę to to jest dla mnie fenomen wśród lakierów,
kryje po pierwszej warstwie, u mnie utrzymuje się ok. 5 dni, bez żadnej bazy,
kosztuje grosze w stosunku do jakości i ma piękny wybór kolorów.
Co mogę powiedzieć więcej? Nic, tylko kupować!

Macie jakieś lakiery Safari? Jak się u Was sprawdzają :)?

Pozdrawiam!





Astor, Heidi Color Last VIP Lipstick Collection 003 CHEEKY

Cześć!

Dzisiaj post na temat szminki Astora sygnowanej imieniem Heidi, którą nabyłam przy okazji -40% promocji w Rossmanie. Wcześniej parę razy chodziłam do drogerii i testowałam ją na swoich ustach, jednak ciągle nie byłam przekonana czy tak intensywny kolor mi pasuje, jednak w niższej cenie skusiłam się na nią od razu i nie żałuję swojego wyboru, zobaczcie jak prezentuje się na ustach:








Co pisze producent:

Kolekcja szminek Heidi Color Last VIP to 5 trwałych, intensywnych kolorów odzwierciedlających najnowsze trendy, Odcienie zostały zaprojektowane osobiście przez Heidi i potrafią wydobyć najwspanialsze cechy kobiety.

Cena: 28zł / 30ml
Ja kupiłam za ok. 17 zł

Moja opinia:
Pierwsza i najważniejsza zaleta to kolor, piękny, intensywny, wręcz neonowy koral, idealny na lato, świetnie wygląda zarówno do opalonej skóry, jak i do takiej zupełnie naturalnej. Myślę, że mi pasuje, a co za tym idzie, podobnie powinien się sprawdzić u osób o podobnym typie urody.
Raz malowała się nią moja koleżanka, blondynka o bardzo jasnej cerze, jej również ten kolor pasował.
Szminka nie wysusza ust, utrzymuję się na nich dosyć długo, ale nie przetrwa starcia z jedzeniem czy piciem, może się trochę nierównomiernie ścierać, ale nie jest źle, wymaga poprawek co jakiś czas.
Ja ją polecam, zwłaszcza po promocyjnej cenie :).

Pozdrawiam!





niedziela, 23 czerwca 2013

Puder bambusowy z Biochemii Urody

Cześć!

Dzisiaj o moim ulubionym kosmetyku do zmatowienia twarzy i utrwalenia makijażu, jest nim puder bambusowy z Biochemii Urody, odkryłam go niedawno, a już stał się moim ulubieńcem.

Wcześniej używałam wielu produktów tego typu, ale żaden nie zapewniał mi tak długiego matu, jak ten.
Tak się prezentuje:






Co pisze producent:

Puder bambusowy zawiera ponad 90% krzemionki. Ma on postać białego, lekkiego i puszystego pyłku, który aplikowany na skórę daje transparentne wykończenie, bez efektu bielenia skóry.
Puder posiada intensywne właściwości matujące. Ze względu na porowatą strukturę cząsteczek wykazuje wysokie zdolności do absorbowania nadmiaru sebum, nadając cerze matowy wygląd i odczuwalną gładkość.
Dzięki wysokiej zawartości krzemionki, oprócz działania wygładzająco-matującego, puder bambusowy wykazuje dodatkowo właściwości pielęgnujące skórę. Działa antybakteryjnie, łagodząco, wspomaga gojenie i reguluje aktywność gruczołów łojowych.
Puder może z powodzeniem zastąpić talk, mikę, skrobie lub glinki stanowiące bazę pudrów sypkich lub prasowanych. Jest to składnik neutralny, który może być bez obaw stosowany do matowienia kremów z filtrami przeciwsłonecznymi.
Nie powoduje zatykania porów (niekomedogenny).
Cena: 15 zł za 10g

Moja opinia:

Bardzo dobry produkt, który pozostawi naszą twarz matową na naprawdę długi czas.
Wcześniej używałam silnie matujących podkładów, do tego jakiś drogeryjny puder i moja twarz na jakiś czas była pozbawiona brzydkiego błysku, niestety skóra mi się bardzo przesuszyła i dlatego sięgnęłam po nawilżająco -rozświetlający podkład od bourjois. Sam podkład bardzo mi podpasował, ale żeby nie było zbyt dobrze, szybko zaczynałam się po nim świecić, godzina, dwie i znowu musiałam go czymś matowić, z pomocą przyszedł mi puder bambusowy z Biochemii Urody, już wcześniej miałam na niego chrapkę, ale zdecydowałam się dopiero niedawno. Puder okazał się być strzałem w dziesiątkę, bardzo dobrze współpracuje z podkładem, dzięki niemu w normalne dni osiągam mat do 5, 6 godzin, więc bez porównania z tym, co było wcześniej. W upalne dni zaczynam się świecić szybciej, ale nie oczekiwałam, że będzie inaczej, Kolejnym plusem jest to, że puder nie daje koloru, może delikatnie rozjaśnić, ale mi to się jakoś nie rzuciło w oczy. Podoba mi się w nim to, że nie robimy sobie kolejnej niepotrzebnej warstwy makijażu, jedynie matujemy twarz i utrwalamy cały makijaż. Minusem jest opakowanie, jak widzicie moje nie jest w idealnym stanie, przez co dużo pudru mi się wysypuje. Wydaje mi się, że puder jakoś bardzo nie wysusza, ale nie wiem jak się sprawdzi u osób z naprawdę suchą skórą.
Ja go bardzo polecam.

Pozdrawiam :)


piątek, 21 czerwca 2013

Dzisiejsze paznokcie, czyli słonecznie od Bell Air Flow

Cześć!

Znowu paznokciowy post, nie mogłam przejść obojętnie, kiedy zobaczyłam, że niektóre produkty bell są w Biedronce po promocyjnej cenie, dorwałam jeszcze jeden lip tint i żółty lakier do paznokci, który pokażę Wam w tym poście :). Zapraszam do oglądania:








Co pisze producent:

Pozwól paznokciom `złapać oddech` - dotlenione paznokcie to piękne paznokcie.
Rewolucyjna formula lakieru skutecznie "opiera się" działaniu wody tak jak kwiat lotosu, którego liście pokryte są woskowym nalotem.
Lakier gwarantuje super kryjący efekt i głęboki kolor już przy pierwszej aplikacji
Lakier nie `zakleja` płytki paznokcia i umożliwia paznokciom "oddychanie" pod płaszczem koloru. Zaawansowana technologicznie formula lakieru pozwala na swobodną wymianę cząsteczek tlenu.
Lakier charakteryzuje się przedłużoną trwałością, dzięki zastosowaniu wielu wysokiej jakości polimerów. Tworzą one specjalną, wysoce odporną na działanie wody powłokę, która `odpycha` cząsteczki wody i jest bardziej odporna na ścieranie. 

Skład: Butyl Acetate, Ethyl Acetate, Nitrocellulose, Adipic Acid /Neopentyl Glycol/ Trimmelitic, Anhydride Copolymer, Acetyl Tributyl Citrate, Isopropyl Alcohol, Stearalkoniun Bentonite, Sucrose Acetate Isobutyrate, Acrylates Copolymer, N-Butyl Alcohol, Styrene/Acrylates Copolymer Benzophenone-1, Silica Dimethicone Trimethylsiloxysilicate, Trimethylpentanediyl Dibenzoate, Alcohol Denat., Polyvinyl Gutyral, Alumina.

Cena: ok. 10zł / 10ml
Ja kupiłam w biedronce za 6 zł

Moja opinia:

Kolor bardzo mi się podoba, żółty, słoneczny, na lato jak znalazł.
Lakier sam w sobie jest bardzo w porządku, do krycia potrzebne są dwie warstwy, ja co prawda nałożyłam 3, ale przy dwóch też daje radę. Pędzelek standardowy, nie mam co do niego jakichś zastrzeżeń. O trwałości nie mogę Wam zbyt wiele powiedzieć, bo mam go na paznokciach drugi dzień, a to pierwszy mój lakier z tej serii, z tego co widziałam na wizażu, lakier utrzymuje się średnio 4 dni bez żadnych wspomagaczy typu utrwalacz, czy baza, także całkiem nieźle :).
Ze swojej strony polecam, zwłaszcza w cenie, którą proponuje nam Biedronka :).

Pozdrawiam!




Moja szminka na co dzień, czyli Rimmel, Lasting Finish Matte Lipstick By Kate Moss nr 101

Cześć!

Dzisiaj trochę o najczęściej używanej przeze mnie szmince.

Szminkami zainteresowałam się stosunkowo niedawno, na początku nie mogłam się przyzwyczaić do koloru na ustach, teraz nie wyobrażam sobie makijażu bez niego.
Do zakupu pierwszej szminki przymierzałam się dosyć długo, chodziłam do Rossmana z zapasem chusteczek i testowałam różne kolory. Wcześniej przeglądałam różne blogi, widziałam, że szminki z serii Kate Moss cieszą się dosyć dużą popularnością i to właśnie na nich postanowiłam skoncentrować się najbardziej. Próbowałam, próbowałam, aż w końcu wybór padł na nr 101, na początku miałam pełno obaw czy nie wyglądam DZIWNIE, ale teraz jestem pewna, że to był dobry wybór. O zaletach za chwilę, najpierw zdjęcia(wybaczcie, że tak bez zakrętki, ale gdzieś mi się zapodziała) :):





(usta bez niczego)

(i ze szminką, kolor w rzeczywistości jest trochę bardziej intensywny)


Co pisze producent:

Kultowa szminka Lasting Finish w matowej odsłonie!
Ekskluzywna przyjemność aplikacji. Formuła wzbogacona pyłem rubinowym, który nadaje kolorowi głębię i intensywność oraz zapewnia matowe wykończenie przez cały dzień.
Poczuj dotyk aksamitu!
W Polce dostępna w odcieniach 101, 102, 103, 104, 105.

Cena: 19zł / 4g

Moja opinia:

Zdjęcia nie oddają w pełni koloru, to róż z delikatną domieszką fioletu, mi ten kolor bardzo odpowiada, 
 używam go na co dzień. Szminka ma matowe wykończenie, ładnie prezentuje się na zadbanych ustach, w innym przypadku może podkreślać suche skórki, ale taki urok matowych pomadek.
Jeżeli chodzi o trwałość to jest niezła, nie przetrwa starcia z jedzeniem, ale bez tego utrzymuje się na ustach jakieś 3 godziny, potem ją poprawiam, ale nie stanowi to dla mnie większego problemu, nie wymagam od niej trwałości jak przy lip tintach.
Podsumowując, bardzo fajna szminka w przystępnej cenie, w Rossmanie często są promocje, w  Super Pharm jest teraz -20% na cały asortyment marki Rimmel, także polecam wypróbować :).

Pozdrawiam!




poniedziałek, 17 czerwca 2013

Moje dzisiejsze paznokcie, czyli Lovely nr 404

Cześć!

Dzisiaj znowu post na temat paznokci, sporo zdjęć z racji tego, że kolor bardzo mi się podoba, błękit z bardzo delikatnym, drobnym złotym shimmerem, lakier to Lovely nr 404 'Gloss like gel'  zapraszam do oglądania :).











Moja opinia:
Jeśli chodzi o kolor to bardzo mi się podoba, aplikacja jest dosyć łatwa, pędzelek w miarę wygodny, pierwsza warstwa smuży, przy drugiej osiągam zadowalające krycie, 
to było pierwsze użycie tego lakieru, mam jeszcze jeden z tej serii i trzymał się u mnie ok. 3/4 dni na odżywce eveline. Kupiłam go w rossmanie.
Cena: 6 zł


Jak Wam się podoba?

pozdrawiam :)











piątek, 14 czerwca 2013

Bell, Permanent Make - Up Lip Tint nr 5

Cześć!

W dzisiejszym poście pokażę Wam jak prezentuje się lip tint od Bell, w kolorze nr 5, bardzo intensywnej, neonowej fuksji. Nie ukrywam, że jest to jeden z moich ulubieńców odkąd odważyłam się na mocniejsze kolory i wpadłam w uzależnienie od wszelkich kolorowych kosmetyków do ust.

Nie potrafię przejść obojętnie obok drogerii i nie wymazać się tam jakąś szminką, to straszne :D!
Do rzeczy, tak wygląda sam tint i tak prezentuje się na ustach:







uwaga, moja krzywulce na horyzoncie:

i trochę mojej parszywej gęby :> :



Mam nadzieję, że się nie przerazicie :).

Dobra, przejdźmy do recenzji:

Co pisze producent:

Sekret działania produktu to formuła `long lasting`, która sprawia, że kolor trzyma się niezwykle długo od momentu aplikacji. Specjalne składniki zawarte w formule Lip Tint barwią naskórek ust, co gwarantuje efekt przypominający makijaż permanentny. Kolor trzyma się niezwykle długo od momentu aplikacji. Usta wyglądają niezwykle świeżo, naturalnie i kusząco. Dostępny w sześciu odcieniach. 

Cena: 11zł 

Moja opinia: 
Na początku kolor, na zdjęciach jest trochę mniej intensywny, ale starałam się żeby to wszystko było jak najbardziej zbliżone do rzeczywistości. Fanki intensywnych kolorów na ustach na pewno nie będą zawiedzione, za to te lubiące usta w wydaniu bardziej nude, raczej nie znajdą w ofercie lip tintów bell dobrego koloru dla siebie. Tint ma aplikator typowy dla błyszczyków, gąbeczka, którą można W MIARĘ precyzyjnie nałożyć produkt. Jeżeli chodzi o trwałość, którą charakteryzują się lip tinty to ten jest naprawdę dobry. Za niską cenę otrzymujemy produkt, który trzyma się na ustach calutki dzień, przy czym można jeść, pić i rozmawiać ile się chce. Kolor delikatnie blaknie z upływem czasu, ale wszystko wygląda dobrze.
Ja jestem z tego produktu bardzo, bardzo zadowolona.
Z minusów to to, że dosyć szybko zasycha, dlatego niewprawiona ręka może trochę się namęczyć z aplikacją produktu i to, że tint podkreśla suche skórki, ale wiadomo, to jak większość matowych produktów do ust.
Widziałam dużo opinii o tym, że lip tint od Bell wysusza usta, ja czegoś takiego nie zauważyłam,
także polecam :).

Jak Wam się podoba ten kolor? 


Aktualizuje: 
Niestety tint jednak wysuszył mi usta,
ale używam go tylko okazyjnie, więc jestem w stanie mu to wybaczyć.