niedziela, 23 czerwca 2013

Puder bambusowy z Biochemii Urody

Cześć!

Dzisiaj o moim ulubionym kosmetyku do zmatowienia twarzy i utrwalenia makijażu, jest nim puder bambusowy z Biochemii Urody, odkryłam go niedawno, a już stał się moim ulubieńcem.

Wcześniej używałam wielu produktów tego typu, ale żaden nie zapewniał mi tak długiego matu, jak ten.
Tak się prezentuje:






Co pisze producent:

Puder bambusowy zawiera ponad 90% krzemionki. Ma on postać białego, lekkiego i puszystego pyłku, który aplikowany na skórę daje transparentne wykończenie, bez efektu bielenia skóry.
Puder posiada intensywne właściwości matujące. Ze względu na porowatą strukturę cząsteczek wykazuje wysokie zdolności do absorbowania nadmiaru sebum, nadając cerze matowy wygląd i odczuwalną gładkość.
Dzięki wysokiej zawartości krzemionki, oprócz działania wygładzająco-matującego, puder bambusowy wykazuje dodatkowo właściwości pielęgnujące skórę. Działa antybakteryjnie, łagodząco, wspomaga gojenie i reguluje aktywność gruczołów łojowych.
Puder może z powodzeniem zastąpić talk, mikę, skrobie lub glinki stanowiące bazę pudrów sypkich lub prasowanych. Jest to składnik neutralny, który może być bez obaw stosowany do matowienia kremów z filtrami przeciwsłonecznymi.
Nie powoduje zatykania porów (niekomedogenny).
Cena: 15 zł za 10g

Moja opinia:

Bardzo dobry produkt, który pozostawi naszą twarz matową na naprawdę długi czas.
Wcześniej używałam silnie matujących podkładów, do tego jakiś drogeryjny puder i moja twarz na jakiś czas była pozbawiona brzydkiego błysku, niestety skóra mi się bardzo przesuszyła i dlatego sięgnęłam po nawilżająco -rozświetlający podkład od bourjois. Sam podkład bardzo mi podpasował, ale żeby nie było zbyt dobrze, szybko zaczynałam się po nim świecić, godzina, dwie i znowu musiałam go czymś matowić, z pomocą przyszedł mi puder bambusowy z Biochemii Urody, już wcześniej miałam na niego chrapkę, ale zdecydowałam się dopiero niedawno. Puder okazał się być strzałem w dziesiątkę, bardzo dobrze współpracuje z podkładem, dzięki niemu w normalne dni osiągam mat do 5, 6 godzin, więc bez porównania z tym, co było wcześniej. W upalne dni zaczynam się świecić szybciej, ale nie oczekiwałam, że będzie inaczej, Kolejnym plusem jest to, że puder nie daje koloru, może delikatnie rozjaśnić, ale mi to się jakoś nie rzuciło w oczy. Podoba mi się w nim to, że nie robimy sobie kolejnej niepotrzebnej warstwy makijażu, jedynie matujemy twarz i utrwalamy cały makijaż. Minusem jest opakowanie, jak widzicie moje nie jest w idealnym stanie, przez co dużo pudru mi się wysypuje. Wydaje mi się, że puder jakoś bardzo nie wysusza, ale nie wiem jak się sprawdzi u osób z naprawdę suchą skórą.
Ja go bardzo polecam.

Pozdrawiam :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz